Na warsztatach malarskich studenci mierzyli się z klasycznym, ale niełatwym tematem – martwą naturą.
Pod czujnym okiem Marii Orzewskiej, uczestnicy rozpoczynali pracę od przygotowania szkiców malarskich, które były kluczowym etapem całego procesu. To właśnie wtedy zapadały decyzje o kompozycji, proporcjach, kierunku światła i nastroju obrazu.
Tworzenie martwej natury to nie tylko ćwiczenie techniki – to także rozwijanie wyobraźni i umiejętności świadomego budowania przestrzeni. Uczestnicy uczyli się, jak przedmioty rozmawiają ze sobą w obrazie, jak z pozornie zwykłych zestawień wydobyć klimat, napięcie, a nawet opowieść. To cenna praktyka zarówno dla przyszłych grafików, ilustratorów i malarzy, jak i dla fotografów oraz filmowców pracujących z kadrem i inscenizacją.
Zajęcia uczyły też cierpliwości i wytrwałości – powolne nakładanie farby, obserwacja niuansów światła, balans kolorów i faktur. Wszystko to budowało nie tylko warsztat, ale też artystyczną wrażliwość.
W naszej galerii możecie zobaczyć fragmenty tego procesu. To kadry pełne skupienia, eksperymentów i twórczego poszukiwania formy.